Jak obiektywnie ocenić swoją muzykę?
- Wojciech Zen Janicki

- 2 lip
- 2 minut(y) czytania
Cz. 1 – Odsłuch i to, co naprawdę słyszysz.

Znasz to uczucie?
Kończysz numer, jesteś z niego zadowolony – wrzucasz znajomym, a oni mówią: „noo… może być”. Albo odwrotnie – Ty czujesz, że to średniak, a ktoś inny mówi, że „sztos”.I zaczynasz się zastanawiać: kto ma rację – ja czy oni?
Z czego to wynika? Między innymi z tego, że nasz mózg oszukuje nas bardziej, niż myślisz. I z tego, że jako twórcy... nie umiemy być słuchaczami. Przynajmniej nie od razu.
🎛️ Odsłuch – fundament. Jak ocenić jego skuteczność?
Zacznijmy od podstaw. Nie da się dobrze ocenić swojej muzyki, jeśli słyszysz coś innego, niż naprawdę tam jest. A tak właśnie działa zły system odsłuchowy.
I nie chodzi tylko o same monitory – chodzi o cały łańcuch:
akustykę pomieszczenia (czyli jak dźwięk „zachowuje się” w Twoim pokoju),
Twoją pozycję względem głośników,
typ odsłuchu (słuchawki? monitory?),
Twoje własne „wytrenowanie ucha”.
Jeśli którykolwiek z tych elementów kuleje – masz zafałszowany obraz. A to prowadzi do złych decyzji. I błędnej oceny.
🧩 Skąd wiesz, że masz problem?
Oto kilka sygnałów ostrzegawczych:
Twoje miksy zawsze mają za dużo basu? Może Twoje monitory nie pokazują go wystarczająco, więc podbijasz go w ciemno.
Twój wokal brzmi ostro tylko w samochodzie? Może w studiu brakuje Ci kontroli wysokich częstotliwości.
Twój miks brzmi świetnie w słuchawkach, ale słabo wszędzie indziej? To klasyka.
Brzmi znajomo? To znak, że warto coś zmienić – i to niekoniecznie w samej muzyce.
🎧 Odsłuch na wielu systemach – Twoje najtańsze narzędzie
Nie masz idealnej akustyki i monitorów za 10 tysięcy? Luz.
Zanim wydasz fortunę, możesz zrobić coś prostego – odsłuchiwać na różnych systemach.
Testuj swoje miksy:
na słuchawkach pchełkach,
w samochodzie (tu wychodzą przegięcia – zarówno w dołach, jak i w górze),
na głośniku typu JBL – idealnie, jeśli można go ustawić w mono (kiepskie pasmo + wąska panorama = dobry test balansu),
na kinie domowym (często ma podbitą górę i dół – jeśli miks brzmi tu ostro, to masz odpowiedź),
na laptopie, telefonie… serio.
Kluczem jest porównywanie i notowanie, co działa, a co nie. Z czasem nauczysz się, które błędy wracają – i gdzie je korygować.
🗒️ Rób notatki jak realizator
Nie oceniaj swoich miksów „na czuja”. Siądź z kartką i zapisz:
gdzie ginie stopa?
czy wokal jest czytelny?
czy pogłos nie robi bałaganu?
co zmienia się między jednym systemem a drugim?
Zdziwisz się, jak szybko zaczniesz zauważać powtarzalne błędy. A to pierwszy krok do obiektywniejszej oceny.
Podsumowanie
Nie da się dobrze ocenić własnej muzyki bez porządnego odsłuchu. Ale zanim zainwestujesz w sprzęt i adaptację, uciekaj z bańki jednego systemu. Miksuj, testuj, porównuj, zapisuj.
Z czasem zaczniesz lepiej słyszeć – i lepiej rozumieć, co robisz. A jeśli nie masz pewności – poproś kogoś z doświadczeniem, kto powie Ci nie „to słabe”, tylko co konkretnie można poprawić.
W drugiej części przyjrzymy się kolejnemu elementowi, który pomoże Ci spojrzeć na swoją muzykę z dystansu.



Komentarze